wtorek, 30 grudnia 2014
Przy imbirze #2
Jak wiele trzeba postawić kroków, by choć z daleka ujrzeć dziennikarski świat? Młodzi ludzie predentujący do miana dziennikarzy, próbują swoich sił odbywając praktyki w popularnych mediach typu TVN, TVS czy Dziennik Zachodni. Czy mają szansę zaistnieć i zza (nie)
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Hobbit: Bitwa pięciu armii
Zaledwie kilka dni temu miała miejsce polska premiera ostatniej części przygód Bilbo Bagginsa, a Internet już zalała fala krytyki i smutku. Historia włamywacza w reżyserii Petera Jacksona dla jednych okazała się strzałem w dziesiątkę, a dla innych pozostawia wiele do życzenia.
sobota, 27 grudnia 2014
Lepsza od Internetu byłaby tylko telepatia
To jeden z naszych ulubionych tematów. Często przez nas poruszany, odzwierciedla problemy XXI wieku. Obserwując świat, poznajemy jego wady i zalety. Patrząc na każdy szczegół, dostrzegamy coś ulotnego, jednocześnie wpisującego się w naszą pamięć.
środa, 24 grudnia 2014
Merry Christmas
"Kimkolwiek jesteś, mężczyzną czy kobietą, osobą silną czy słabą, zdrową czy chorą... Wszystkie te rzeczy liczą się mniej niż to, co masz w sercu. Jeśli masz duszę wojownika, jesteś wojownikiem. Te inne rzeczy to szkło, które otacza lampę, a ty jesteś światłem w środku. Właśnie w to wierzę."
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Co z tym rapem?
Podobno miały być zapisane pernamentnym tuszem i tworzyć muzyczną kulturę. Słowa, które były fundamentem hip-hopowego kręgu odeszły w zapomnienie. Czy ktoś jeszcze pamięta, że hip-hop nie dzieli nas, a łączy?
sobota, 20 grudnia 2014
Może kawusi kochanie?
"Zdrada nie ma racji bytu. A dlaczego?
Cóż, jeśli jest wszechobecna, nikt nie śmie nazwać jej zdradą".
czwartek, 18 grudnia 2014
Songs of innocence
13 października miała miejsce oficjalna premiera nowego albumu grupy U2 - Songs of innocence. Jest to już czternasty krążek zespołu, który osiągnął w muzyce już wszystko.
wtorek, 16 grudnia 2014
Jej przygoda z zaadoptujfaceta.pl
Która kobieta nie lubi zakupów? Przechadzanie się po sklepach powinno być już zakwalifikowane jako sport wyczynowy. Zimowe przeceny, nowe kolekcje, pokazy mody... A co by się stało, gdyby towarem zakupu, zamiast światęcznego sweterka, był mężczyzna z dostawą do domu? Zamiast delikatnej tkaniny, relaksujący masaż. Zamiast letniej sukienki, kąpiel w gorącej wodzie, zamiast casual'owej bluzki, nocny spacer?
piątek, 12 grudnia 2014
Be like Victoria's Secret model
Cały rok świat czeka na wielki pokaz tej niesamowitej marki. Czy ktoś zna bardziej uwodzicielską bieliznę i jeszcze bardziej zmysłowe modelki niż "markowe aniołki"?
wtorek, 9 grudnia 2014
Spotted:Everywhere
Codziennie, nie tylko w większych miastach, mijasz około setki nieznajomych. I znajomych. I znajomych znajomych. Powiększa się grono osób, których teorycznie możesz znać. Mają pewnie imiona, wady i zalety. Jakieś wyróżniajace cechy. Każdego z nich mógłbyś opisać w jakiś sposób. Ilość zdań opisowych powiększa się wraz z atrakcyjnością - lub jej brakiem. Każdego dnia mógłbyś poznać kilka nowych osób. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś tak po prostu - lub bardziej oryginalnie - podszedł i porozmawiał. Zaprosił na świeżo wyciskany sok i czekał na odmowę. Nic - poza strachem, lękiem i nieśmiałością przed wyimaginowanym odrzuceniem. Na pewno Cię wyśmieje albo zingoruje. Nic straconego - myślisz. Przecież posiadasz konto na facebooku, a tam niezliczona ilość SPOTTED!
poniedziałek, 8 grudnia 2014
Człowiek przyszłości
Fala nowoczesnych urządzeń oraz reklamy zachęcające do ich kupna zalewają nas od każdej strony. W większości przypadków zachowujemy się już jak uzależnieni, czyli nie zdajemy sobie sprawy z ryzyka jakie niesie nam technika.
piątek, 5 grudnia 2014
Moje miasto
Katowice miasto możliwości! Piękny rynek, niesamowite ogrody i zieleń w sercu miasta. Pomnik Powstańców Śląskich, rondo sztuki, spodek. Silesia i galeria Katowice, czyli must have każdego mieszkańca. Parę dzielnic, lepszych i gorszych. Zoo, park chorzowski, wesołe miasteczko. Lotnisko, wielki plac na którym organizowanych jest tyle wspaniałych imprez i ciężki do pokonania Word, zgroza każdego młodego kierowcy. 3 Stawy, a może i nawet 4 lub 5, gdy w wyniku deszczu zalane są drogi w Katowicach. Wszystko takie piękne, a tymczasem #coming soon
środa, 3 grudnia 2014
A widziałeś teledysk?
Wideoklipy rozpowszechnione w latach 80. zrewolucjonizowały muzyczny świat. Napędziły rynek, zainspirowały innych artystów, zaspokoiły ludzką wyobraźnie. Zwizualizowany tekst przypomina krótkometrażowy film, staje się wyjątkowym dopełnieniem dźwięków.
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Kontrowersja, czyli doskonały przepis na sukces
Dziś nie jest ciężko stanąć na czerwonym dywanie, pod okiem miliona fleszy. Trudnością jest dostać się tam ciężką pracą oraz stać tam z uniesioną dumnie głową, będąc jednocześnie przez wielu docenionym.
Kontrowersja to jedna z tych cech, której coraz ciężej się oprzeć oraz chwyt marketingowy wśród wielu gwiazd i "artystów", który stosują gdy ich nazwisko staje się coraz mniej znane.
niedziela, 30 listopada 2014
Przy imbirze #1
Spacerując po Katowicach, możemy zobaczyć studentów zmierzających na Mariacką. W końcu zbliza się studencka środa zapewniająca piwo w mniejszej cenie. Zmęczone, acz uśmiechnięte twarze pragną dawki wrażeń po zajęciach. Życie studenta utożsamia się z życiem imprezowicza. Kac w końcu mija, ale nie przestają nasuwać się refleksje - czy życie studenta w rzeczywistości jest aż tak zabarawiane kolorowymi drinkami, niezapomnianymi nocami i ciężkimi porankami? A może już na starcie przejmujemy się dorosłością i wszelakimi jej aspektami - planami, pracą, zarobkami i w końcu rodziną? Studiując kierunki humanistyczne z miejsca skazujemy się na ciężki start. Świat mediów z wygodnej kanapy wygląda wspaniale. Dziennikarze mają swoje miejsce w gwiazdozbiorze. My, małe mróweczki, pretendujemy do zajęcia choć małego miejsca w świecie reflektorów. My, studenci to nie tylko osoby, które dwa razy w roku urządzają maraton w pogoni za wpisami do indeksu. My, studenci również mamy coś do powiedzenia, a czasem i wykrzyczenia z obawy o nasze przyszłe jestestwo.
piątek, 28 listopada 2014
Are you, are you coming to the tree?
Mocny thriller z elementami akcji. Bieg, wybuch, gra na czas. Zmienne emocje jak pogoda za oknem. Strach, wzruszenie i szczęście. Walka ze samym sobą, o lepsze jutro, o dobro swoich najbliższych. Odwaga wielka jak arena w poprzednich częściach. Towarzyszący strach orzeźwia umysł. Piękny śpiew Kosogłosa.
wtorek, 25 listopada 2014
Jaka jest Twoja supermoc?
"W dzisiejszym dniu faktem autentycznym jest, że wyszłeś w pośpiechu. Zapomniałeś wziąść portfela więc poszłeś do supermarketu bez pieniędzy. W każdym bądź razie przynajmniej nie wydałeś pieniędzy. Wogóle się tym nie przejołeś, zaczołeś spacerować w śrud sklepowych alejek. Przyglondałeś się ludzią w sklepie, zobaczyłeś efektywną panią, która odrazu wpadła Ci w oczy. Orginalnie chciałeś rozpocząć rozmowę, wołając "Proszę Panią!!!". Pani nie ragowała więc zeszłeś jej z pola widzenia. Tak na prawde poczułeś się jak jakiś natrent chodź jeszcze niczego nie zdonrzyłeś powiedzieć. Więc poszłeś do domu, włonczyłeś światło i w taki sposób zakonczył się Twój ostatni dzień w dwutesięcznymczternastym roku. Mam być szczera? Nie wiem co tu pisze..."
poniedziałek, 24 listopada 2014
Wielkie oczy Margaret Keane
Margaret Keane, artystka walcząca o uznanie w oczach społeczeństwa oraz swojego męża dziś jest znana na całym świecie. Jej prace ukazujące dzieci nie są zwyczajne, a odbiorcy dostrzegają w nich znacznie więcej niż tylko talent do malunku.
czwartek, 20 listopada 2014
W podtekście chowam się
Żyję w moim półświatku. Czasem napada mnie bezużyteczność nieczystych myśli. Przeklnę nieraz w kierunku pewnych zdarzeń, niekoniecznie dotyczących bezpośrednio mojej osoby. Nie rozczulają mnie komplementy i zdania typu "dasz radę". Mam w sobie nutkę empatii i zadowolenia z wielkich czynów innych ludzi. Lubię patrzeć na doskonałość i perfekcje, wiedząc, że nigdy jej nie osiągnę. Żyję szybko, gubiąc po drodze wszystko, co dla mnie mniej istotne. Nie spróbuję w życiu wszystkiego, bo zwyczajnie tego nie potrzebuję. Moja rutyna. Oblana pikantym sosem, posypana humorem, pewnością i ambiwalencją. Dla równowagi ezgystencji smutkiem również. Czy muszę wiedzieć wszystko?
wtorek, 18 listopada 2014
Jaki ojciec - taki syn
OBYWATEL - a któż to taki? Może człowiek, który jest mieszkańcem danego państwa. Zbyt oczywiste. Człowiek, który się z nim utożsamia? Chyba nie... To może postać, która akceptuje swoje pochodzenie, swoją narodowość? Za nami 11 Listopad, bardzo ważne święto dla Polski. Dzień, w którym jesteśmy zobowiązani zastanowić się nad historią naszego państwa. To dzień zadumy i przemyśleń.
Rewia mody na korcie
Świat powoli staje się show biznesem w każdym calu. Każda większa impreza kulturalna, sportowa czy bankiet gwiazd stają się ścisłym centrum, które badają kamery. Przez fotoreporterów prawie każdy biorący udział w większej inicjatywie, stara się błyszczeć na czerwonym dywanie. Dziś błyszczeć na czerwonym dywanie to nic. Powoli równie ważna jest nienaganna prezentacja na korcie tenisowym.
niedziela, 16 listopada 2014
Od Przedszkola do Opola
czwartek, 13 listopada 2014
Na samym szczycie pogardy
Gdy wchodzisz na sam szczyt wieżowca, widzisz świat w mikroskali. Ludzie przypominają małe mróweczki biegnące za pożywieniem, samochody to tylko rozmyte światła... Ty między wszystkim, czujesz się jak Bóg. Problem pojawia się, gdy wcale nie musisz wchodzić na ostatnie piętro bloku, by w taki sposób postrzegać otaczającą rzeczywistość, a przede wszystkim ludzi wokół.
poniedziałek, 10 listopada 2014
Street Art
Popularne graffiti najczęściej kojarzy nam się z wulgaryzmem. A 'dresiarze' - pisząc kolokwialnie - zapisali się w naszych głowach jako autorzy grafik ulicznych. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że graffiti może stać się dziełem sztuki, dziś nazywanym Street Art -em.
piątek, 7 listopada 2014
Choć dogoni nas czas
Zdrowie. Dopóki dopisuje, myślimy o nim tylko podczas składania lub odbierania życzeń. Co byś zrobił gdybyś dowiedział się, że jesteś nieuleczalnie chory? Czy zacząłbyś w końcu urzeczywistniać swoją fantazje, spełniając marzenia? A może zaszyłbyś się w odłegłym zakątku i leżąc w łożku czekał na nieuniknione?
środa, 5 listopada 2014
Sweet November, be good to us
Listopad. Miesiąc wyjątkowy. Nasz blog w większości 2/3 obchodzi urodziny. Magdalena i Marta świętują kolejną wiosnę (jesień). Nie tylko z tego miejsca chciałabym Wam życzyć wszystkiego, co najpiękniejsze!
Za nami kolejny miesiąc akademicki. Oswajamy się z niemałą ilością materiałów, zbieramy potrzebne skrypty, szukamy dostępnej literatury, przygotowujemy wiedzę na zbliżające się egzaminy. Brzmie nieciekawie? Jednak życie studenta zaczyna się dopiero poza murami Uniwersytetu. Dopiero wtedy możemy spełniać swoje większe czy mniejsze marzenia. Rozwijać pasje, obierać wytyczone cele. Choć studiujemy podobne kierunki, nasze zainteresowania i sposób spędzania czasu różni się diametralnie. Chcemy wyjść poza ramy i granice uczelni, zaprezentować barwne życie studenta. Z tego powodu chcemy przybliżyć i poznać przyszłych absolwentów uczelni wyższych na Śląsku.
Za nami kolejny miesiąc akademicki. Oswajamy się z niemałą ilością materiałów, zbieramy potrzebne skrypty, szukamy dostępnej literatury, przygotowujemy wiedzę na zbliżające się egzaminy. Brzmie nieciekawie? Jednak życie studenta zaczyna się dopiero poza murami Uniwersytetu. Dopiero wtedy możemy spełniać swoje większe czy mniejsze marzenia. Rozwijać pasje, obierać wytyczone cele. Choć studiujemy podobne kierunki, nasze zainteresowania i sposób spędzania czasu różni się diametralnie. Chcemy wyjść poza ramy i granice uczelni, zaprezentować barwne życie studenta. Z tego powodu chcemy przybliżyć i poznać przyszłych absolwentów uczelni wyższych na Śląsku.
piątek, 31 października 2014
Help find Amy Dunne
Gone girl czyli zaginiona dziewczyna. Piękna aktorka Rosamund Pike oraz Ben Affleck. Małżeństwo - młode, lecz szalenie w sobie zakochane. Walczyli o swoje uczucia oraz względy... aż do czasu. Zdjęcie poniżej umieściłam nieprzypadkowo. Wzrok pięknej Amy wyraża podejrzliwość, lekki strach ale przede wszystkim to znak zapytania. Ten znak zapytania towarzyszy nam przez połowę filmu i mocno szokuje. Czy idealny mąż Nick zabił swoją żonę? Czy Amy naprawdę bała się swojego męża czy była dobrą aktorką drugiego planu?
środa, 29 października 2014
Rzemieślnik słowa
Media określa się mianem czwartej władzy. Dziennikarz. Wybitna pozycja, z pozoru zajęcie wymarzone. Nie dość, że cieszy się dużą zawartością portfela, to jeszcze podrózuje po obcych rajach. Albo chociaż ma darmowy wstęp na specjalne imprezy w mieście. Poznaje wpływowych ludzi: pisarzy, muzyków, modelki i aktorów. Cały fascynujący świat ma na wyciągniecie ręki. Jest znany i powszechnie obdarzony sympatią. Przekazuje ludziom najnowsze informacje, ma dostep do szerokopojętej kultury. Jedynym priorytetem jest nieskazitelna aparycja. Bo przecież tekst, który wypowiada w wiadomościach z pewnością nie został napisany przez niego... Bo przecież skoro tak szeroko się uśmiecha, to musi być szczęśliwy... Czyżby?
poniedziałek, 27 października 2014
Cienka granica
Weekend bez wódki, spotkanie bez piwa, impreza bez drinków? Czy to nie brzmi obco i dziwnie? Czy jesteśmy w stanie dobrze się bawić przy soku ananasowym?
Nie oszukując siebie i innych, alkohol odgrywa w naszym życiu sporą rolę. Spotykając przypadkiem starego znajomego wypowiadamy popularne zdanie "musimy się umówić na piwko!". Odprawiając urodziny zapraszamy przyjaciół na wódkę. Opuszczając mury miejsca pracy lub szkoły w piątek po południu, rozpoczynamy weekend z zamiarem "odstresowania się". Pod tym pojęciem najczęściej kryje się mocno zakrapiana impreza lub wyjście do pubu na przysłowiowe piwo.
sobota, 25 października 2014
Ludzkość karmiąca się tragedią
Wczoraj napisał do mnie znajomy. Swoją wypowiedź rozpoczął słowami "Jak się żyje w wybuchowych Katowicach?" Zapytałam "Czy to ma być śmieszne?", na co odpowiedział: "Nie, ale co mam płakać?"Takie nierozsądne i z całym szacunkiem po prostu idiotyczne wypowiedzi, sprawiają że uruchamia się we mnie lekki gniew i dużo mocniejsza ironia.
środa, 22 października 2014
Wpatrzeni w siebie jak w telefon
Ostatnio w internecie pojawiły się zdjęcia wykonane przez fotografa Babycakes Romeo. Seria fotografii przedstawia brutalną "śmierć rozmów". Moi znajomi raczej nie pochwaliby mnie za dobór dzisiejszego tematu. Doskonale pamiętają te momenty, w których znikam na kilka minut z telefonem w ręce. Smsy, wiadomości na facebooku, komentarze pod postami, nieodebrane telefony, sprawdzenie poczty, odzwonienie... Zamiast patrzeć na siebie, wpatrzeni jesteśmy w telefon. Mogłabym skrytykować za to Was, a przede wszystkim siebie. Czy naprawdę jesteśmy mordercami dialogów?
wtorek, 21 października 2014
niedziela, 19 października 2014
gdzie jest ten dawny Miuosh?
Co łączy bawełnę i Jezusa z Rio z Panem z Katowic? Jeszcze pare miesięcy temu można było odpowiedzieć, że nic. Teraz to nic zamieniło się na płytę Miuosha. Raper ze Śląska poraz kolejny przedstawił się w nowej odsłonie. Jak sam wspomina na płycie - "Pan z Katowic, bo już raczej nie chłopiec z okładki Prosto przed siebie".
piątek, 17 października 2014
Liam Nesson
Piątek to wyjątkowy dzień w kinie. Dzień tygodnia, w którym wchodzą nowości do kina! Wielkie premiery, jesienne wieczory, bardzo długie kolejki do kas! Znacie to? Ja doskonale ;-)
wtorek, 14 października 2014
Być jak Agatha Christie
Sensacja, wielowątkowość, czarne charaktery, tajemnice owiane grozą. Kryminały. Dlaczego je kochamy?
Ludzie karmią się sensacją. Doskonale znasz swojego Anioła Stróża. Nierzadko występuje w liczbie mnogiej. Niedoścignięte wzory na ochroniarzy. Obserwują każdy ruch, każdą sytuację, każdą rozmowę. Babcie. To chodzące (siedzące) skarbnicę wiedzy, które tajne informacje przekazują dalszym pokoleniom. Już nie musisz pytać znajomego co słychać w jego mikroświecie. Wystarczy, że masz cudowną babcie, albo chociaż dobrą sąsiadke, aby wiedzieć co na blokowiskowej trawie piszczy.
poniedziałek, 13 października 2014
Unsound Festival 2014
Tegoroczna edycja jednego z najlepszych festiwali świata, miała swój początek wczoraj. Krakowskie sale koncertowe zapełnione po brzegi już w pierwszym dniu, mogą świadczyć o tym, że trwający tydzień festiwal cieszy się sporą popularnością.
czwartek, 9 października 2014
FMM
Czy znacie to uczucie, gdy Twój ulubiony sweter już nie przylega do ciała jak dawniej? Gdy ukochany film, nie podoba się tak jak za pierwszym razem? Gdy ulubiona kawa, już nie smakuje tak samo?
Po wielu transformacjach, po zmianach składu i wyglądu naszej strony, robimy to ponownie!
Zmieniamy nazwę, wygląd oraz dodawane posty. Mam nadzieję, że poznacie nas bliżej, polubicie i zostaniecie z nami na zawsze! Będziemy pisać o najnowszych książkach i filmach, o wydarzeniach wartych uwagi, może z czasem będziemy Wam doradzać i zachęcać do wspólnych spotkaniach przy imbirze ;)
Spędzicie z nami najbliższe jesienne i zimowe wieczory, staniemy się Waszą poprawą dnia i wywołamy uśmiech na buziach!
Będziemy dodawać filmy i zdjęcia, pisząc systematycznie i często!
Skład pozostaje już niezmienny: Martyna Gwóźdź - pisząca wyjątkowo i poetycko, dziewczyna roztrzepana, gubiąca wszystko, czasem nawet samą siebie ;) Ukończone 21 lat, daje jej poczucie bycia (nie)dorosłą i szczęśliwą! Uzależniona od kawy i rozmów z innymi ludźmi. Otwarta jak niezapisana książka, zachęca swoją osobą do poznawania otaczającego nas świata. Ambitnie, studiuje 2 kierunki, nigdy się nie poddaje i chce mieć wszystko ;)
Marta Sitek - blondynka z warkoczem, która kocha pisać. Przyszła pani redaktor, w jednej z wiodących gazet w Polsce. Zakochana w elektronicznej muzyce, może jej słuchać przez cały czas! Jest pewna siebie, wie czego chce w życiu ;) Uwielbia chodzić na muzyczne wydarzenia i koncerty. Zawsze uśmiechnięta i zadowolona z życia!
Magda Dubiel - marzy o karierze w radiu lub w telewizji. Chce być dziennikarką, zajmującą się poważnymi tematami. Rozgadana, czasem jednak spokojna. Obserwatorka świata i ludzi. Zakochana w sporcie i górach. Lubi podróżować i oglądać filmy. Nie może doczekać się zimnych, jesiennych wieczór spędzonych w towarzystwie dobrej książki i herbaty. Ubóstwia pisać recenzję, mająca słabość do czekolady ;)
Ciekawi? Zachęcamy do spędzania czasu w naszym towarzystwie!
środa, 8 października 2014
Oddam w dobre ręce
- Tato, tato! Za niedługo mam urodziny, chciałabym małego kotka... Chciałabym go głaskać i bawić się nim z koleżankami! - Dobrze, córeczko. Wiesz, że dla Ciebie wszystko.
W letni poranek, tuż przed wakacjami, wybrali się razem na spacer. Cel napawał małą dziewczynkę nadzieją i radością. Będę mieć ślicznego kotka jak z obrazka - pomyślała 9latka. W schronisku był kilka dni, został przywieziony z lasu. Ktoś go wyrzucił. Nie stracił jednak wygladu, zdrowie również mu dopisywało. Dziewczynka od razu zauroczyła się. Był szary, tuż obok oczek przechodziło pasmo rudych kosmyków, jego łapki byly białe.
Ojciec dumnie wręczył prezent swojej latorośli. Nazwała go Żelek, ponieważ bardzo lubiła owocowe żelki. Żyl jak w niebie. Był rozpieszczany codziennie. Dziewczynka pokazywała go swoim koleżankom, biegała z nim po łącę, zbierali razem do koszyka jabłka. To znaczy, zbierał tata, a oni mu doskonale w tym przeszkadzali. Lato spędzili w domku na wsi. Żelek mimo wszystko pokochał swoja panią. Mimo, że pokazywała go koleżankom i rzucały nim do góry, sprawdzając czy koty naprawdę spadają na cztery łapy. Mimo, ze dusiła go w nocy swoimi pulchnymi rączkami.
Aż w końcu przyszła jesień i koteczek stał się kotem. Dorósł. Dziewczynka poszła do szkoły. Kot nie przestawał rosnąć, za to zaczeło maleć zainteresowanie już niemałym zwierzakiem. Zapracowany tata nie radził sobie z opieką nad domostwem. Ufał córce. Ufał, że nauczy się odpowiedzialności za coś, co oswoiła. Tak się jednak nie stało. Kot przestać być atrakcyjny nawet dla koleżanek. Bo co to za przyjemność mieć dużego kota? Taki to nie zmieści się do wózka, taki to nie chce się bawić, taki to tylko śpi. - Tato! Przybiegła z płaczem. - Tato!!! Za niedługo święta! Ja chcę szczeniaczka! Nie chcę juz Żelka. On jest duży, nie chcę sie z nim bawić i już nie ma tych słodkich rudych kosmyków pod oczkiem! Zdenerowany ojciec, nie potrafił uspokoić dziewięciolatki. Wiedział, że pogodzenie pracy, opieki nad dzieckiem i zwierzęciem jest niewykonalne.
W złości zabrał śpiącego kota, wpakował do kartonu i pojechał. Cel już nie był owiany nadzieją i radością. Godzina 21:00. Celem byl ciemny, opustoszały las, blisko autostrady... Dziewczynka zaś była pełna nadziei i radości. Niedługo święta. A jej się marzy mały piesek...
Wczoraj znalazłam dwa koty rzucone nieopodal centrum miasta. Obok ruchliwej drogi, na skrzyżowaniu. Moja znajoma ostatnio znalazła kota zamkniętego w kartonie w lesie... koty są wyrzucane jak stare zabawki, topione przez swoim wlaścicieli, albo zdane na swój los włócząc się po mieście...
Aby opisać zachowanie takich ludzi, musiałabym użyć zbyt ostrych epitetów i pokusić się o podwórkową lacinę. Nie wiem gdzie gubi się serce wyrzucając po drodze zwierzęta. Nie wiem jakim trzeba być słabym czlowiekiem, aby zostawić zwierzę na pastwę losu. W gwoli ścisłosci. Kot nie zadzwoni po rodzine. Kot nie poinformuje najbliższych. Kot nie znajdzie pożywienia. Kot nie znajdzie sobie domu. Kot wyrzucony umrze z wycieńczenia, głodu i zimna.
Nie traktujmy zwierząt jak zabawki, które nudzą się dziecku po tygodniach użytkowania. Jeśli z jakichś przyczyn nie możemy zająć się dalej zwierzęciem, poszukajmy mu domu, zadbajmy o jego bezpieczeństwo i komfort. Sami chyba również chcielibyśmy być tak potraktowani? Każdego z nas czeka starość. Chcielibyśmy zostać wyrzuceni z miejsca zamieszkania z powodu czyjegoś "widzimisię"? To nie selekcja naturalna, to dobre serce i zdrowy rozsądek. Jeśli naprawdę nie możemy mieć kolejnego kota, zapytajmy znajomych, znajomych znajomych, sąsiadki z dołu, sąsiada z bloku obok. W innym wypadku można oddać pupila do schroniska. Koszt to 30 zł plus szczęśliwe życie dla naszego czworonoga...
Zasadę karmy warto wprowadzić również w sprawie dużych spraw o małe rzeczy.
Jesiennie. Trzymamy się ciepło!
Martyna.
środa, 1 października 2014
Droga do szczęścia
Jako, że kocham oglądać filmy i czytać książki- to porównanie jednego z drugim staję się dla mnie przyjemnością. Kiedyś spróbowałam się zmierzyć z recenzję PS I love you. Mój punkt przyznałam książce, pomimo tego, że film był również zachwycająco dobry.
http://followmm.blogspot.com/2013/05/ps-i-love-you.html
Droga do szczęścia to długa droga, pełna kłótni, nieszczęścia i łez. April i Frank to małżeństwo, które każdego dnia mierzy się z przeciwieństwami losu. April to piękna, dojrzała, lecz niespełniona kobieta. Występuję w osiedlowym teatrze, żeby realizować swoje marzenie o aktorstwie, jednak z marnym skutkiem. Frank to mężczyzna, którego szczęścia i radość życia opuściły dawno temu, wraz z upływem swym młodzieńczych lat. Żyją w mieście, którego nie lubią, mając sąsiadów, za którymi nie przepadają. Mając fantastyczne dzieci, na które nie potrafią przelać swojej miłości. Kłótnia i alkohol to ich przyjaciele dnia codziennego. W końcu postanawiają coś zrobić ze swoim życiem, wprowadzić zmiany. Postanawiają szalona przeprowadzkę do innego miasta, chcą zacząć nowe życie. Specjalnie użyłam słowa szaloną- tak naprawdę czytelnik wie od razu, że ich pomysł nie odnajdzie swojego odbicia w rzeczywistości. Ich plany jednak zostają wystawione na próbę, gdy niespodziewanie April zachodzi w ciąże. Nosząc w sobie małą istotkę, nie ma pojęcia, jak bardzo niewierny staję się jej małżonek. Zakończenie książki nie należy do tych z happy endem, jednak pozostawia nas samych z pewnymi przemyśleniami. Jak daleko można iść, zanim dotknie się dna? Jak długo można żyć, w nieszczęściu i depresji?
Książkę oczywiście przeczytałam jaką pierwszą. Film zostawiłam sobie dla porównania. I ponownie 1:0 dla literatury. Film jest długi, dość trudny, przygniatający widzów swoim ciężarem. Miałam do niego 3 podejścia, oglądając go kawałkami. Nie mogę napisać, że jest to film idealny na wieczór, z racji tego że pozostawia w nas mieszane uczucia. Wprawia w melancholię, jesienne rozdrażnienie :) Ale warto go zobaczyć np ze względu świetnego aktorstwa- Kate Winslet i Leonardo DiCaprio to kinowa para, znana WSZYSTKIM. Miło ich się ogląda po upływie tylu lat od Titanica.. ;)
Dzisiaj jest 1 Października, więc to idealny czas, aby zmierzyć się z kalendarzową depresją, brakiem słońca, zimnem za oknem i spadającymi liśćmi. Otuleni w ciepły koc z gorącą herbatą w ręce, możemy delektować się urokami jesieni! Puśćmy dobry film, wypożyczmy dobrą książkę.
Mad.
http://followmm.blogspot.com/2013/05/ps-i-love-you.html
Droga do szczęścia to długa droga, pełna kłótni, nieszczęścia i łez. April i Frank to małżeństwo, które każdego dnia mierzy się z przeciwieństwami losu. April to piękna, dojrzała, lecz niespełniona kobieta. Występuję w osiedlowym teatrze, żeby realizować swoje marzenie o aktorstwie, jednak z marnym skutkiem. Frank to mężczyzna, którego szczęścia i radość życia opuściły dawno temu, wraz z upływem swym młodzieńczych lat. Żyją w mieście, którego nie lubią, mając sąsiadów, za którymi nie przepadają. Mając fantastyczne dzieci, na które nie potrafią przelać swojej miłości. Kłótnia i alkohol to ich przyjaciele dnia codziennego. W końcu postanawiają coś zrobić ze swoim życiem, wprowadzić zmiany. Postanawiają szalona przeprowadzkę do innego miasta, chcą zacząć nowe życie. Specjalnie użyłam słowa szaloną- tak naprawdę czytelnik wie od razu, że ich pomysł nie odnajdzie swojego odbicia w rzeczywistości. Ich plany jednak zostają wystawione na próbę, gdy niespodziewanie April zachodzi w ciąże. Nosząc w sobie małą istotkę, nie ma pojęcia, jak bardzo niewierny staję się jej małżonek. Zakończenie książki nie należy do tych z happy endem, jednak pozostawia nas samych z pewnymi przemyśleniami. Jak daleko można iść, zanim dotknie się dna? Jak długo można żyć, w nieszczęściu i depresji?
Książkę oczywiście przeczytałam jaką pierwszą. Film zostawiłam sobie dla porównania. I ponownie 1:0 dla literatury. Film jest długi, dość trudny, przygniatający widzów swoim ciężarem. Miałam do niego 3 podejścia, oglądając go kawałkami. Nie mogę napisać, że jest to film idealny na wieczór, z racji tego że pozostawia w nas mieszane uczucia. Wprawia w melancholię, jesienne rozdrażnienie :) Ale warto go zobaczyć np ze względu świetnego aktorstwa- Kate Winslet i Leonardo DiCaprio to kinowa para, znana WSZYSTKIM. Miło ich się ogląda po upływie tylu lat od Titanica.. ;)
Dzisiaj jest 1 Października, więc to idealny czas, aby zmierzyć się z kalendarzową depresją, brakiem słońca, zimnem za oknem i spadającymi liśćmi. Otuleni w ciepły koc z gorącą herbatą w ręce, możemy delektować się urokami jesieni! Puśćmy dobry film, wypożyczmy dobrą książkę.
Mad.
piątek, 26 września 2014
Wrocław
Nie zgadzam się na jesienną aurę! Nie zgadzam się na kurtki, czapki, rękawiczki! Nie zgadzam się na chłodne wieczory! Nie zgadzam się na notoryczny brak słońca! Lato, no weź, no wróć! No dobrze, to chociaż na zdjęciach... :) Przemierzając świat, nie możemy doczekać się kolejnych przebłysków wysokiej temperatury uniemożliwiającej swobodne poruszanie się! A poniżej fotorelacja z Wrocławia, czyli ciąg dalszy historii z naszymi mordkami. Najpiękniejszymi. Heheszki.
Więcej na:
http://instagram.com/ironicznaa
http://photoblog.pl/czilalt
Miłego weekendu!