gdzie jest ten dawny Miuosh?

Co łączy bawełnę i Jezusa z Rio z Panem z Katowic? Jeszcze pare miesięcy temu można było odpowiedzieć, że nic. Teraz to nic zamieniło się na płytę Miuosha. Raper ze Śląska poraz kolejny przedstawił się w nowej odsłonie. Jak sam wspomina na płycie - "Pan z Katowic, bo już raczej nie chłopiec z okładki Prosto przed siebie".

Gdzie jest dawny Miuosh? Płyta jest pełna refleksji, spisane doświadczenia dają słuchaczowi pogląd na otaczający świat. Jak dla  mnie - momentami zbyt ciężka i dołujaca. No, ale lepsze to, niż nawijanie o zaletach Pameli Andersen. Dokładnie dwóch. Nie mogę nazwać się psychofanką, ale Miuoshowi towarzyszę jako sluchacz od początku, a od dwóch lat na swoim koncie mam siedem koncertów. Z Mad wczoraj dopisujemy do swojej listy kolejny z premierowych. Publiczność rozgrzał  Mam na imię Aleksander. Jak dla mnie raper zbyt sentymentalny, momentami przypominający chłopaków z Verby. Aczkolwiek ma potencjał i powinien być ciut bardziej propomowany. Od razu po występie Aleksandra pojawił się Miuosh. Nie tylko z nową płyta, ale również trackami, które doskonale wpasują się w klimat koncertowy - Patos, Na zawsze, Szczury.

bardzoznaneimprezy.com

Ku roczarowaniu publicznści nie pojawił się Pih z powodu zapalenia krtani. Pojawił się za to mój ulubiony producent Pawbeats. Uwielbiam jego niesmialość, artyzm i skromność. Ten czlowiek choć szalenie utalentowany, pozostaje gdzieś na uboczu. Podczas gdy wszyscy stoją w wylansowanych czapeczkach i maxach, on zakłada czarną marynarkę i kusi dźwiękami. Zagrał kilka numer i zniknął. Podobnie jak Onar, ktory wyruszył z Warszawy tylko po to, by podzielić sie z nami Kilkoma Słowami z plyty Nowe Światło. Miuosh przeplatał starsze utwory z nowymi. Był to doskonały zabieg, ponieważ wyciszające kawałki z Pana zagłuszone były przez energiczne z płyty Prosto przed siebie.

bardzoznaneimprezy.com

Wielkich minusów moje krytyczne oko nie mogło się dopatrzeć. Z Magdaleną spedziłysmy czas lekko i przyjemnie. Co prawda, nie zdobyłysmy darmowych plakatów z koncertu, nie zrobiłyśmy sobie zdjęcia z artystami, aby otagować go milionem hashtagów... Mimo wszystko, kolejne spotkanie z muzyką, zostawiło po sobie magiczne wspomnienie. Warto.

Więcej zdjęć wykonanych przez Tomasza Sikorę: http://bardzoznaneimprezy.com.pl/fotorelacja-miuosh-pan-z-katowic-premierowy-koncert/ 

PS Chcemy więcej hiphopowych koncertów w Mega Clubie oraz wyremontowania toalet...
Miłego wieczoru i bezbolesnego startu w kolejny październikowy tydzień!
Martyna.