Media określa się mianem czwartej władzy. Dziennikarz. Wybitna pozycja, z pozoru zajęcie wymarzone. Nie dość, że cieszy się dużą zawartością portfela, to jeszcze podrózuje po obcych rajach. Albo chociaż ma darmowy wstęp na specjalne imprezy w mieście. Poznaje wpływowych ludzi: pisarzy, muzyków, modelki i aktorów. Cały fascynujący świat ma na wyciągniecie ręki. Jest znany i powszechnie obdarzony sympatią. Przekazuje ludziom najnowsze informacje, ma dostep do szerokopojętej kultury. Jedynym priorytetem jest nieskazitelna aparycja. Bo przecież tekst, który wypowiada w wiadomościach z pewnością nie został napisany przez niego... Bo przecież skoro tak szeroko się uśmiecha, to musi być szczęśliwy... Czyżby?
Praca reportera radiowego, telewizyjnego czy prasowego wymaga ogromnego samozaparcia. Zdobycie etatu w danym medium wymaga rzetelnej pracy, wielogodzinnej nauki, mozolnego spacerowania od jednej rozmowy kwalifikacyjnej do drugiej. Na jedno miejsce znajdzie się tysiąc innych osób - bardziej elekwentnych, wykształconych, z lepsza prezencją. Osoba wykonująca ten zawód, nie może sobie pozwolić na brak wiedzy. Musi znać hierarchie faktów oraz być ekspertem w każdej dziedzinie. Musi być bezstronny, nawet w rozmowie z "czarnymi charakterami". Musi umieć odnaleźć się w każdej sytuacji. Przekazywać wiadomość o tragicznym wybuchu w Katowicach, żeby za chwilę rozmieszyć opowiadając o wpadkach celebrytów. Konieczne również jest dostosowanie się do poziomu swoich rozmówców. Dziennikarz jest tłem wpasowanym do każdej osoby. Czy rozmawia z Haliną spod bloku czy z profesorem Miodkiem. Dziennikarz musi być w każdym miejscu i to najlepiej przedczasem. Musi przy tym zachować spokój i pozbyć się emocji towarzyszącym ludziom na co dzień - strach, przerażenie, ból.
Telewizja kształtuje opinie mass. To stacja formuje wydźwięk danego wydarzenia. Wszystko zależy od kontaktów, upodobań i relacji politycznych. Nierzadko możemy spotkać się z ludzmi, którzy twierdzą, że telewizja kłamie. Media manipulują, upiekszając bądź obrzydzając realia. W wiadomościach podawane są nic nieznaczące fakty w celu maskowania prawdy. Dlaczego wiemy kto wygrał kolejną edycje "Tańca z gwiazdami", a nie wiedzieliśmy o przebiegu wojny domowej w Syrii? Osoba zajmująca się fachem dziennikarstwa czasem jest bezsilna. Za zadanie ma przekazywać wiadomość zredefiniowaną przez swojego pracowdawcę. Świat kolorowany jest odgórnie.
Coraz więcej osób studiując kierunki humanistyczne zaczyna "bawić się" w dziennikarstwo. Pratyka jest niesamowicie potrzebna, jak wiadomo - sama teoria nie wystarczy. Mniej ważne jest uczenie się na pamięć pojęć takich jak: pakt faktograficzny, uzus słowny czy infotainment. Najważniejsze, aby być ciekawym świata i wsłuchiwać się w ludzi. Tego nie nauczy żadna uczelnia. Często wypalamy się już na starcie, robiąc kolejny nieciekawy artykuł czy nie radząc sobie z montażem. Poddajemy się, postanawiając zakończyć niedoszłą karierę dziennikarską. Nie można jednak rezygnować na początku drogi. Po kolejnym niezbyt interesującym materiale, przeprowadzimy wywiad o którym marzyliśmy. Kolejny montaż przebiegnie pomyślnie i poczujemy samospełnienie.
Praca dziennikarza to przede wszystkim suma wyzwań. Choć czasem po kolejnej godzinie pracy i kolejnej dawcę kofeiny nie mamy nic poza absurdalnie sklejonymi wyrazami. Warto zachować w sobie samodyscypline i ambicje. Udowodnić odbiorcom, że jesteśmy godni zaufania. Niezbędna jest obrona wolności słowa jak i walka z tymi, którzy posługują się kłamsTVem.
Martyna.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz