poniedziałek, 1 grudnia 2014

Kontrowersja, czyli doskonały przepis na sukces

Dziś nie jest ciężko stanąć na czerwonym dywanie, pod okiem miliona fleszy. Trudnością jest dostać się tam ciężką pracą oraz stać tam z uniesioną dumnie głową, będąc jednocześnie przez wielu docenionym.
Kontrowersja to jedna z tych cech, której coraz ciężej się oprzeć oraz chwyt marketingowy wśród wielu gwiazd i "artystów", który stosują gdy ich nazwisko staje się coraz mniej znane.







Uściślając dziś dziedzinę muzyki, łatwo możemy zauważyć, że większą karierę robią "artyści" piszący teksty bez sensu, a dźwięki w na ich płycie powtarzają się i są jednej tonacji. Ich twórczość nie wnosi nic mądrego do naszego świata, a większość z nas jej ulega.
Z pewnością każdy z nas zna Marię Peszek i wie, że jest artystką kontrowersyjną. Myślę, że dzisiejsze społeczeństwo można podzielić na trzy grupy: osoby uważające, że twórczość Peszek jest sensowna i wnosi do ich życia wiele cennych wartości, następnie osoby, które uważają, że artystka myli pojęcia śpiewając raz o miłości, a raz o niechęci do niej i trzecia grupa, która kiedyś usłyszała jakiś utwór, ale wszystko ma w głębokim poważaniu, bo po co skupiać się na tekstach i brzmieniach, skoro można posłuchać "Bożenkę".
Zdania są podzielone, jedni uwielbiają jej twórczość, drudzy nie. Ostatnia płyta "Jezus Maria Peszek" jest na pewno kontrowersyjna. Tylko pytanie, czy śpiewając jednocześnie o nienawiści jaką darzy się swój kraj, dlaczego nadal w nim tkwi Maria Peszek? Pisząc teksty o tym, że nie będzie nigdy walczyć za Polskę i nie odda za nią krew, dlaczego jest Polką? Myślę, że środki finansowe nie przeszkadzają jej w tym. Dlaczego pisząc o miłości, kochaniu w jednym utworze, w drugim zarzeka się, ze nigdy nie będzie matką, żoną i nie będzie kochać. Konsekwencja nie ma tutaj swojego miejsca, jest nieobecna. Na pierwszym planie stoi kontrowersja, dzięki której mówi się o niej. Jej nazwisko w większości przypadków jest na ustach tych, którzy nie akceptują jej twórczości.





Myślę, że grupę jej słuchaczy podzielić można na dwie grupy, jedną, która zgadza się z tym co przekazuje Peszek i jest niekonsekwentna, a tym samy gubi się w swoich i jej przekonaniach oraz drugą, która słucha jej, bo "artystka" jest w jakimś okresie modna, ale nie rozumie jej tekstów.

Marta.




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz