Juwenalia to święto studentów, którzy w wielką ochotą i zapałem, wypatrują je co roku. W tym roku trwało ono pięć dni, lecz niestety wszystko co dobre, szybko się kończy.
Historia rozpoczęła się we wtorek (26.06), od kreatywnego pochodu studentów Katowickich uczelni. Pomimo niesprzyjającej aury, studenci z wielką ochotą wybrali się w licznym gronie świętować pierwszy dzień tegorocznych Juwenaliów Śląskich. Pojawili się różni bohaterowie bajek oraz filmów, począwszy od smerfów, wikingów, kotów oraz lekarzy i uroczych policjantek. W rytm muzyki studenci wymachiwali napojami wyskokowymi, bawiąc się w najlepsze. Drugiego dnia (27.05) wszyscy chętni uczestnicy mogli wybrać się na Kabareton Juwenaliowy, w którym swoje najśmieszniejsze skecze zagrali m.in.: Kabaret Młodych Panów czy Kabaret Straszaki. Porządnej dawki humoru nie zabrakło, a całe wydarzenie odbyło się Centrum Kultury w Katowicach.
W środę przyszedł czas na (nie)rozsądne spotkanie przy muzyce. Tegoroczna pula wykonawców okazała się być bardzo przemyślana, zaczynając od rapu, idąc przez reggae, rocka a kończąc na popie. Na Medykaliach, które odbyły się na terenie akademików (28.05) najpierw wystąpił zespół Trzeci Wymiar, później można było pobujać się wraz z Mesajah, a na koniec przy słowiańskich rytmach zaśpiewać z Donatanem i Cleo. Zabawa była iście wspaniała, ponieważ studentów było co nie miara. W czwarty i piąty dzień imprezy (29-30.05) odbył się w Parku Leśnym, gdzie na chętnych czekało sporo innej rozrywki poza sceną. Do wyboru był skok na bungee oraz maszyny, które dosłownie "obracały do góry nogami''. Spora przestrzeń umożliwiała poruszanie się po zielonym terenie, dzięki czemu studentów przybyło całe mnóstwo w przeciągu tych dni. W piątek gwiazdą wieczoru okazał się być Miuosh- raper z Katowic, na którego trzeba było poczekać aż do 1 w nocy, a wcześniejszymi wykonawcami byli: Maria Peszek, Kult oraz niedawno powstały zespół XXANAXX. W sobotę pogoda niestety była bardzo kapryśna co okazało się być głównym wyznacznikiem tego wieczoru, a to spowodowało, że sporo studentów zrezygnowało z ostatniego dnia Juwenaliów. Obsada muzyczna była tego wieczoru równie dobra. Wystąpili: Luxtorpeda, Don Guralesko oraz uwielbiany przez większość Grubson. Spotkać można było nie tylko studentów, ale także absolwentów oraz wolnych słuchaczy, którzy również postanowili przyłączyć się do tego studenckiego święta!
Zauważyć można, iż co roku większość gwiazd goszczących na Juwenaliowej
scenie w Katowicach jest bardzo podobna. W 2012 roku, wzięłam udział w
pierwszych juwenaliach w moim życiu, pomimo, że byłam wówczas
maturzystką i nie dokonałam wyboru uczelni postanowiłam dobrze się bawić
w studenckim gronie. Jak się okazało, iż los chciał mi pomóc w wyborze,
ponieważ wybrałam kierunek na Uniwersytecie Śląskim. Wtedy na scenie
wystąpili: Grubson, Fokus, Coma, Enej oraz Miuosh. Rok później w roku
2013, w którym to poznałam jakże znaną blogerkę z Fitmadmary (Martynę
Gwóźdź) więc wspólnie wzięłyśmy udział w akademickiej imprezie na
Ligocie. Na scenie zagrał: Zeus ze swoim znanym hasłem PIERWSZY MILION,
Enej, VNM, Mela Koteluk, Sokół i Marysia Starosta, Coma oraz Gooral. Rok
temu impreza była niemniej wytrawna, ponieważ na scenie zagrali: Jamal,
Rebeka, Hey, oraz raper O.S.T.R.
Porównując cztery lata mojego studenckiego życia i cztery imprezy Juwenaliowe, w których brałam udział, tegoroczna edycja okazała się naprawdę dobra. Na minus mogę spisać jedynie pogodę, ponieważ wieczory były naprawdę zimne, lecz muzyka dobrze rozgrzewająca. Niezbyt dużym zaskoczeniem pewnie dla studentów mieszkających na akademikach był pewnie chaos panujący dookoła ich domów nazajutrz. Puszki od piwa, kubki, paczki po papierosach były dosłownie wszędzie.. To smutne, iż niektórzy ludzie w przedziale 19-26 dalej nie nauczyli się dalej dbać o porządek i szanować cudzą pracę. Organizacja była dobrze przeprowadzona, wykonawcy (w miarę) punktualnie ukazywali się na scenie. Studenci bawili się naprawdę dobrze, co ukazywało zapełnione co do ostatniej "szyby" a specjalnie wprowadzonych na tamten tydzień "autobusach juwenaliowych". Na Muchowcu organizatorzy szczególną uwagę zwrócili na bezpieczeństwo, stąd napotkałam liczne patrole policji oraz ochrony pilnujących wnoszonych rzeczy na teren koncertów. Według mnie najsłabszą edycją tego eventu była ta zeszłoroczna, ponieważ nie odnalazłam dla siebie żadnych wykonawców poza O.S.T.R, który bardzo rozczarował mnie owym koncertem ze względu na swoje wypowiedzi przeciwko polityce i władzom zarządzającym Polską. Było to zbędne i nie wiązało się w żaden sposób z ideą "studenci chcą się bawić''. Mocnym akcentem dobrej muzyki były za to juwenalia z 2012 roku, w którym to świetnie się bawiłam na koncertach. Tegoroczne Juwenalia także stawiam wysoko w mojej hierarchii imprez, ponieważ zabawa na świeżym powietrzu, ze wspaniałym towarzystwem i dobrą muzyką utworzyła mi piękne wspomnienia ze studenckich lat.
A Wy jak się bawiliście?
Mad.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz