Dla większości z nas ciężko wyobrazić sobie początek dnia bez filiżanki dobrej kawy. Pijemy w pośpiechu lub przysiadamy na fotelu w domu lub kawiarni. Preferujemy kawy czarne lub białe z odrobiną mleka. Jednak czy jesteśmy w stanie zapłacić za filiżankę dobrej kawy więcej niż 30 złotych?
Ciężki poniedziałkowy poranek? Prawie każdy z nas zna to uczucie, gdy musi wstać do szkoły lub pracy. Dla większości, pierwsza myśl po wyjściu z zagrzanego łóżka to: „dajcie mi kawy”. „Napojem bogów” go nie nazwę, ponieważ wielu smakoszy piwa mogłoby się oburzyć, jednak stwierdzenie, że jest to jeden z ważniejszych płynów (oczywiście dla większości), jaki w ciągu dnia przyjmujemy, jest jak najbardziej na miejscu. W ostatnich latach popularność chodzenia z papierowym kubkiem kawy bardzo wzrosła. Tak zwana „kawa na wynos”, była idealną opcją dla ludzi zabieganych, żyjących w pośpiechu, będących w ciągłym ruchu lub podróży. Jednak popularność papierowego kubka wzrosła na tyle, że widzimy z nim co drugiego człowieka na ulicy. Nawet tego, który spaceruje z psem.
Każdy z nas preferuje inny sposób podawania kawy.
Najpopularniejszymi kawami przyrządzanymi w domach, są te najprostsze parzona lub
rozpuszczalna. Pytając dlaczego ktoś pije kawę rozpuszczalną, w odpowiedzi najczęściej słyszę „ponieważ nie lubię mocnej kawy”. Jednak mało z nas zdaje sobie sprawę,
że kawa rozpuszczalna jest umieszczana na samym dnie, jeśli chodzi o jakość. Wielu uważa, że kawa rozpuszczalna jest tylko marną podróbką prawdziwej
mielonej i w smaku również jej nie przypomina. Najlepszą metodą podawania kawy, jest ta z ekspresu, świeżo
mielona i bez fusów. Posiada ona prawdziwy aromat i zero chemicznych
dodatków, jak przykładowo klasyczna rozpuszczalna 2 w 1 lub 3 w 1. Jeśli jednak
nie posiadamy ekspresu, ponieważ jest to kolejny wydatek, a nie cierpimy fusów,
które są znienawidzone zwłaszcza wśród młodego pokolenia, kawę najprościej
możemy przyrządzić za pomocą filtra papierowego, który zatrzyma niechciane fusy
i pozostawi tylko płyn i prawdziwy aromat.
Prawie każda
dziedzina posiada jakieś ciekawostki. Świat kawy również nie pozostaje
osamotniony. Co prawda skrywa o wiele więcej tajemnic, takich jak na przykład
aromaty, które wydobywa świeżo zmielone ziarno kawowca, czy ukryty smak w zaparzonej już kawie. Jednak czy udając się
do DOBREJ restauracji w Japonii lub
nawet w Polsce zamówilibyśmy filiżankę kawy o wartości stu złotych? Jedni
stwierdzą od razu, że kawa nie jest warta takiej ceny i lepiej skosztować
dobrego wina. Drudzy natomiast zapytają „co takiego posiada ta kawa, że jest
tak wysoko ceniona?”. Kopi luwak, kawa
uznawana za najdroższą na świecie jest o tyle specyficzna, że ziarna kawy są
odchodami cywety – drapieżnika występującego w Azji. Można by pomyśleć, jak
można pić kawę zmieszaną z odchodami zwykłego zwierzęcia?! Jednak cywety to
zwierzęta, które zjadają tylko i wyłącznie najlepsze ziarna kawy, a ich układ
trawienny sprawia, że ziarna te dojrzewają znacznie szybciej niż poprzez
klasyczną fermentację. Wśród prawdziwych koneserów, kopi luwak daje
niesamowity aromat i jest czymś znacznie więcej niż zwykła, znacznie tańsza
kawa. Z pewnością nie
jest ona stworzona dla każdego. Większości z nas z pewnością w głowie szumi jedna myśl „w
życiu nie dam stu złotych za odchody zwierzaka”. Jednak znajdą się i tacy,
którzy lubią eksperymentować, a spróbowanie najdroższej kawy na świecie,
zwłaszcza w ten sposób przygotowanej może być nie lada wyzwaniem i ciekawością
smaku.
Marta.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz