Ona- będzie więcej ćwiczyła żeby schudnąć oraz popracować nad sylwetką, będzie piła dużo wody i zdrowiej się odżywiała, zadba o porządek w mieszkaniu, a pieniądze zacznie przelewać na konto oszczędnościowe, a nie na konta producentów ubrań.
On- przedłuży karnet na siłownię i będzie z niej korzystał częściej niż raz w tygodniu, spróbuje rzucić palenie i ograniczy alkohol, zacznie dbać o swój samochód, kupi nowego Xboxa.
Zamiar- szczytny, rezultatów- brak.
Co roku jest ten sam schemat. Mija Sylwester, zastępuję go Nowy Rok. W ludziach uruchamia się tryb myśliciela- co zrobić, żeby ten rok okazał się lepszy i bardziej szczególny dla nas samych niżeli ubiegły? Pomysłów jest wiele, gorzej z realizacją. Na naszych listach postanowień częściej znajdują się życzenia materialne, nie mające nic wspólnego z prawdziwym (nowym) życiem.
Tak naprawdę coroczne postanowienia są identyczne. Każda z nas chce mieć idealne, szczupłe ciało, chce się zdrowo odżywiać. Dzięki ładnemu, zadbanemu wnętrzu, sami staniemy się wewnętrznie bogatsi. Zapiszemy się na siłownie, będziemy bardziej dbali o porządek w mieszkaniu, posprzątamy bagażnik w naszym aucie, a na koniec uczcimy to kawałkiem dobrego ciasta. Jeżeli bierzemy pod uwagę rzeczy czysto finansowe, obiecanek może być wiele. Będziemy kupować tylko na promocjach, sprawdzać skład każdego przez nas kupowanego produktu spożywczego, codziennie stawać na wadze, sprawdzać nasze wyciągi z kart, zmniejszymy abonament w telefonie, nie będziemy kupować niepotrzebnych rzeczy. Brzmi pięknie i jakże ambitnie! Tylko co się dzieje w ciągu roku, że o tym zapominamy? Zamiast realizować krok po kroku punkty z naszej rozpiski, biegniemy po kolejną bluzkę do sklepu.
Moim skromnym zdaniem, ludziom brakuje motywacji w XXI wieku. Wszystko jest łatwo dostępne, proste w obsłudze, nikt nad nami nie stoi i nie rozkazuje, więc nie szukamy motywacji sami w sobie. Zamiast poświęcić chwilę na zrobienie czegoś produktywnego z naszych postanowień, wolimy poszukać kolejnego serialu, który ma 6 sezonów, po 20 odcinków w każdym. Co roku ten sam cel, monotematyczność sprawia, że nawet nie staramy się sprawić, aby to co sobie obiecaliśmy stało się rzeczywistością, a nie marzeniem.
Może zamiast obiecywać sobie siłownię rodem z piosenki Call on me, obiecajmy sobie wewnętrzną poprawę bycia lepszym człowiekiem. Uśmiechajmy się częściej, bądźmy uprzejmi dla pani, która sprzedaje nam picie w sklepie. Kupując kolejne papierosy w kiosku, zastanówmy się czy są nam naprawdę niezbędne do egzystencji. Spotykając się z kimś na kawę, nie opowiadajmy historii z naszego życia o ludziach, których nasz rozmówca nie zna. Nie skupiajmy się tylko i wyłącznie na naszych historiach, emocjach i wydarzeniach- zapytajmy naszego rozmówcę o jego przebieg dnia. Znajdźmy w sobie wewnętrzną motywację, która każdego dnia nam tak potrzebne endorfiny i chęć do życia, do pokonywania trudności.
Ustalaj sobie plan dnia, pisz na kartce rzeczy, które każdego dnia musisz załatwić bądź sprawdzić. Prowadź kalendarz, zapisuj w nim spotkania i telefony, które musisz wykonać. Spraw komuś przyjemność prezentem niespodzianką lub po prostu swoim dobrym nastrojem. Zadbaj o siebie w aspekcie zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Próbuj motywować swoich najbliższych każdego dnia, daj im siłę i słońce, nawet jeżeli na dworze pada deszcz. Od tego zależy Twoje i ich szczęście. Każdy sukces rodzi się najpierw w głowie, spraw aby i tak było w Twoim przypadku! :)
A na sam koniec przeczytaj ten artykuł: http://www.popularnie.pl/30-cennych-rad/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=30-cennych-rad&utm_campaign=shareAbovePost i spraw, aby te rady stosować każdego dnia!
Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem.
Czytam dobre rady codziennie. Wiem, że bez wysiłku i trudu nie zrealizuję moich celów. Dzięki temu motywacja jest ogromna, a mój plan dokładnie rozpisany. Jestem wdzięczna za ludzi, którzy wytwarzają we mnie dobre emocje życząc mi rano miłego dnia.
Mad.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz