Co należy zrobić kiedy tajemniczy głos w słuchawce zastrasza administrację danego centrum handlowego? Czy ewakuacje tak dużych obiektów traktowane są jako ćwiczenia mające odbyć się cyklicznie co jakiś czas, czy jako stan zagrożenia zdrowia i życia pracowników oraz klientów?
Czwartek, godzina 18.20 w Galerii Katowickiej ruch umiarkowany, czas zdaje się stać w miejscu. Nagle głośny i wyraźny komunikat o ewakuacji galerii budzi wszystkich klientów i powoduje lekki niepokój. Wszyscy w popłochu wychodzą z terenu galerii. Pracownicy traktują ewakuacje jako darmową przerwę na papierosa i cenny moment odpoczynku. Nikt jednak nie przewidział, że owa przerwa potrwa 3.5 godziny i zaowocuje czasem spędzonym na dworze bądź na jakże bezpiecznym dworcu w Katowicach.
Jak donoszą media cały ten zakupowy spektakl spowodowany był przez telefon, który wykonany został do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach. Było to poinformowanie, iż w centrum handlowym znajduję się bomba. Pomimo częstych, niepotwierdzonych tak poważnych informacji, ochrona nie miała wyboru- w takich sytuacjach należy zabezpieczyć teren, wezwać policję i ich specjalny wykwalifikowany oddział oraz straż pożarną.
Jak powinieneś zachować się po otrzymaniu informacji o podłożeniu lub groźbie podłożenia "bomby":
- Podczas działań, związanych z neutralizacją "bomby", zastosuj się do poleceń Policji.
- Ciekawość może być niebezpieczna – jak najszybciej oddal się z miejsca zagrożonego wybuchem. Po drodze informuj o zagrożeniu jak największe grono osób, będących w strefie zagrożonej lub kierujących się w jej stronę.
- Po ogłoszeniu alarmu i zarządzeniu ewakuacji w obiektach publicznych np. supermarketach, halach widowiskowo-sportowych, kinach niezwłocznie udaj się do wyjścia, zgodnie ze wskazaniami administratora budynku lub wskazaniami upoważnionych osób.
- W przypadku włączenia parkingu dla pojazdów w strefę zagrożenia, nie "ratuj" na siłę swojego samochodu – życie jest ważniejsze.
Pozwolę sobie jednak na mały komentarz wczorajszych wydarzeń. Jako, że patrzę na cały wczorajszy bałagan spowodowany bombą widmo z roli pracownika to widzę sporo zastrzeżeń w stosunku do służb bezpieczeństwa. Jako, że każdy z nas zadaję sobie pytanie: dlaczego skoro ogłoszony alarm przeciw-bombowy, w związku z czym ewakuowana została cała galeria, a nie ewakuowany został dworzec, który oddzielony od galerii jest cienką ścianą? Jeżeli prognozowana by była rzeczywista, ukryta bomba w jakimś sklepie odzieżowym albo tajemnicza siateczka z wybuchową zawartością gdzieś w okolicach kącika z jedzeniem to czy cały dworzec i ileś km wokół galerii również nie zostałaby wysadzona w powietrze? Odpowiedzi w przypadku tym pytań są identyczne, a pytania usadzone powinny być w kategorii teoretycznych, albo nawet idiotycznych.
Warto wspomnień o rodzinach czekających na zewnątrz z małymi dziećmi, których kurtki i rzeczy znajdowały się w bagażnikach aut, które również zostały zablokowane w czeluści -1 i -2 poziomu galerii. Wszyscy ludzie, którzy na chwile wpadli do galerii i na ich nieszczęście tego dnia, przyjechali pojazdami na 4 kółkach, wraz z nami zmuszeni byli do wdychania oparów zanieczyszczonego powietrza na śląsku oraz do czekania na zakończenie tego widowiska. Na nic zdały się złośliwe komentarze oraz skargi czy prośby o wpuszczeniu właścicieli pojazdów na parking i możliwość opuszczenia terenu galerii. Ochrona niestety w niezbyt przejrzysty i zrozumiały sposób udzielała jakichkolwiek informacji. W całym tym sensacyjnym wydarzeniu było mi szkoda, jedynie rodzin czekających na wpuszczenie na teren galerii i to nie ze względu na możliwość kontynuacji przerwanych zakupów. Spore zamieszanie sprawiło, że ludzie pozostawiali swoje rzeczy osobiste w przymierzalniach sklepów i chyba za karę musieli czekać na nie ponad 3 godziny...
Jako pracownik nie byłam w żadnym stopniu uprzywilejowana bardziej niż inni. Tak samo zostałam negatywnie potraktowana za chęć wejścia do galerii po swoje rzeczy czy możliwość udostępnienia terenu w celu przeszukiwania. Policja i psy wykonały swoją pracę i chyba nikogo nie zdziwi fakt, iż bomby nie znaleziono.
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3835371,ewakuacja-galerii-katowickiej-1000-osob-ewakuowano-po-alarmie-bombowym-zdjecia,id,t.html
Komentarze jak zawsze w takich sytuacja- zbędne i na tyle prostackie, że mogłyby brać w udział w plebiscycie najgłupszych:
|
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz