Każdy człowiek jest odrębną planetą. Choć tak często o tym można zapomnieć, nie jesteśmy jednolici. Pomijając zauważalne cechy aparycji, różnimy się poglądami, wyznaniem, kulturą, religią.
Istnieją gdzieś pewnie platońskie dwie połówki, ale żeby się spotkały, każdy z nas musi przejść niezwykłą drogą, która pozwala na odkrycie swojego ja przez pryzmat innych ludzi.
Dorastamy, a co za tym idzie nasze umysły powinny otworzyć się na inny świat, powinniśmy pozwolić komuś żyć według własnych reguł, umożliwić odkrycie własnej palety kolorów. Niestety często zdarza się, że wkraczamy w czyjeś z życia nie ściągając nawet przysłowiowych butów. Czy w pogoni za życiem zapomnieliśmy o złotej zasadzie „moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka”?
Warto czasem zatrzymać się na chwilę, pogłębić wiedzę na temat danych społeczności, a nawet spojrzeć delikatniej, z przymrużeniem oka na osobę, którą mijamy na ulicy. Przecież to, że jej włosy są w kolorach tęczy, a za rękę trzyma partnerkę z równie kolorowym obliczem nie znaczy, że nie ma nic do powiedzenia i nie znaczy, że nie może być dobrym człowiekiem umiejącym kochać!
W Katowicach odbyła się wystawa dotycząca wspomnianych już stereotypów. Na Dworcu w Katowicach zostały wyeksponowane zdjęcia ludzi, których dotknęły stereotypy. Począwszy od Romów, Sosnowiczanów, Ślązaków, starszych osób, a nawet rudych kobiet, kobiet po 40 czy osób noszących okulary.
Stereotypy są zakorzenione w nas, czasem nieświadomie spojrzymy na kogoś mniej życzliwym wzrokiem. Całego świata nie naprawimy, nie uciekniemy od przykrych komentarzy czy niemiłego zachowania innych ludzi. Zmianę warto zacząć od siebie, spojrzeć na siebie, zanim zaczniemy oceniać innych. Przecież inny nie znaczy gorszy!
Pozdrawiam,
Martyna.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz