wtorek, 3 grudnia 2013

PRZEDświąteczna gorączka


Lampki na choinkach, świąteczne promocje w sklepach, propozycje na prezenty, to tylko kilka rzeczy, którymi już karmią nas media, supermarkety oraz centra handlowe. Ale czy huczenie o świętach Bożego Narodzenia od co najmniej listopada nie jest lekką przesadą?


Idziemy z duchem czasu, postępu technologicznego, podążamy za modą... Właśnie! Za modą, którą podpatrujemy z zachodu. Od zarania dziejów zachód był czymś "lepszym" i bardziej nowoczesnym. Trudno się nie zgodzić, ale czy nie dzieje się tak, że dążymy do tego by żyć tak jak ludzie z zachodu?
Święta dla każdego są okresem, w którym spotykamy się z rodziną, jednoczymy, wybaczamy i pomagamy tym, którzy nie mają możliwości spędzenia świąt w gronie rodzinnym i w miejscu, które jest ciepłe oraz pełne dobrego nastroju. Obdarowywanie się prezentami jest tradycją taką samą jak słynne dwanaście potraw. Tradycje w każdym regionie są różne, ale chyba powoli dochodzimy do pełnej komercjalizacji. Przykładem może być wspomniane już przeze mnie wcześniej strojenie otaczających nas sklepów ozdobami świątecznymi, oraz reklamy w mediach, które jasno sugerują nam o zbliżających się świętach dużo czasu przez. Idąc w połowie listopada przez centrum handlowe widzę choinkę wystrojoną w lampki, bombki i inne ozdoby choinkowe. Jeszcze przed nami mikołajki, a świat już huczy świętami Bożego Narodzenia.
Dziś chyba dla większości najważniejsze jest ile wydamy na prezenty, martwimy się o to czy wystarczy nam na podstawowe dogodności podczas świąt. Każdy chciałby zapewnić rodzinną atmosferę trzymając się tradycji, ale z coraz cieńszym portfelem coraz trudniej wychodzi to większości społeczeństwa.
Z drugiej strony możemy powiedzieć, że nawet gdybyśmy się chcieli trzymać tradycji, to przeszkodą nie jest tylko i wyłącznie portfel, ale również możliwość posiadania tego co powinno się znaleźć na wigilijnym stole. Obrońcy zwierząt zakazują nam spożywać karpia, kapusta z grzybami nie jest już robiona w większości domów samodzielnie przez matki i babcie, lecz dla własnej wygody idziemy do supermarketu.

Myślę, że gdybym teraz nie wspomniała o jeszcze jednej ważnej sprawie, wielu miałoby mi to za złe. Otóż czy święta w tym roku będą tymi prawdziwymi świętami? Czy wieczór wigilijny bez Kevina będzie tym samym wieczorem, który przeżywam np ja od dzieciństwa? Film, który powoli wszedł chyba w tradycję świąteczną w Polsce, w tym roku został wyemitowany chyba zdecydowanie za wcześnie.

Do świąt co prawda jeszcze sporo czasu i pewnie zostanie napisany przez którąś z nas post dotyczący tego miłego, rodzinnego i ciepłego okresu, ale jeśli chodzi o samą atmosferę, niech każdy z osobna zada sobie pytanie, czy w dobie nowoczesności i podążaniu za trendami czujemy jeszcze atmosferę świąteczną taką jak w dzieciństwie?

Fit.





3 komentarze :

  1. "Huczenie o świętach Bożego Narodzenia od co najmniej listopada jest lekką przesadą" - publikowanie wpisu wypełnionego osobistymi przemyśleniami, słowami otuchy dla ginącego gatunku tradycjonalisty i napisanego z błędami - też.
    Radzę sprawdzać tekst przed publikacją. "Świąteczna atmosfera" nie ma odzwierciedlenia w strojeniu choinki "bobkami".

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękujemy za tak wnikliwe czytanie naszych publikacji, jednakże chciałabym zauważyć, że wspomniane słowo "bobka" nie jest błędem kardynalnym, a zwykłą literówką, która zdarzyć się może każdemu. Have a nice day! :*
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Słowo "przedświąteczna" piszemy razem!

    OdpowiedzUsuń