Lampki na choinkach, świąteczne promocje w
sklepach, propozycje na prezenty, to tylko kilka rzeczy, którymi już karmią nas
media, supermarkety oraz centra handlowe. Ale czy huczenie o świętach Bożego
Narodzenia od co najmniej listopada nie jest lekką przesadą?
Idziemy z duchem czasu, postępu
technologicznego, podążamy za modą... Właśnie! Za modą, którą podpatrujemy z
zachodu. Od zarania dziejów zachód był czymś "lepszym" i bardziej
nowoczesnym. Trudno się nie zgodzić, ale czy nie dzieje się tak, że dążymy do
tego by żyć tak jak ludzie z zachodu?
Święta dla każdego są okresem, w którym
spotykamy się z rodziną, jednoczymy, wybaczamy i pomagamy tym, którzy nie mają
możliwości spędzenia świąt w gronie rodzinnym i w miejscu, które jest ciepłe
oraz pełne dobrego nastroju. Obdarowywanie się prezentami jest tradycją taką
samą jak słynne dwanaście potraw. Tradycje w każdym regionie są różne, ale
chyba powoli dochodzimy do pełnej komercjalizacji. Przykładem może być
wspomniane już przeze mnie wcześniej strojenie otaczających nas sklepów
ozdobami świątecznymi, oraz reklamy w mediach, które jasno sugerują nam o
zbliżających się świętach dużo czasu przez. Idąc w połowie listopada przez
centrum handlowe widzę choinkę wystrojoną w lampki, bombki i inne ozdoby
choinkowe. Jeszcze przed nami mikołajki, a świat już huczy świętami Bożego
Narodzenia.
Dziś chyba dla większości najważniejsze
jest ile wydamy na prezenty, martwimy się o to czy wystarczy nam na podstawowe
dogodności podczas świąt. Każdy chciałby zapewnić rodzinną atmosferę trzymając
się tradycji, ale z coraz cieńszym portfelem coraz trudniej wychodzi to
większości społeczeństwa.
Z drugiej strony możemy powiedzieć, że
nawet gdybyśmy się chcieli trzymać tradycji, to przeszkodą nie jest tylko i
wyłącznie portfel, ale również możliwość posiadania tego co powinno się znaleźć
na wigilijnym stole. Obrońcy zwierząt zakazują nam spożywać karpia, kapusta z
grzybami nie jest już robiona w większości domów samodzielnie przez matki i
babcie, lecz dla własnej wygody idziemy do supermarketu.
Myślę, że gdybym teraz nie wspomniała o
jeszcze jednej ważnej sprawie, wielu miałoby mi to za złe. Otóż czy święta w
tym roku będą tymi prawdziwymi świętami? Czy wieczór wigilijny bez Kevina
będzie tym samym wieczorem, który przeżywam np ja od dzieciństwa? Film, który
powoli wszedł chyba w tradycję świąteczną w Polsce, w tym roku został
wyemitowany chyba zdecydowanie za wcześnie.
Do świąt co prawda jeszcze sporo czasu i
pewnie zostanie napisany przez którąś z nas post dotyczący tego miłego,
rodzinnego i ciepłego okresu, ale jeśli chodzi o samą atmosferę, niech każdy z
osobna zada sobie pytanie, czy w dobie nowoczesności i podążaniu za trendami
czujemy jeszcze atmosferę świąteczną taką jak w dzieciństwie?
Fit.
"Huczenie o świętach Bożego Narodzenia od co najmniej listopada jest lekką przesadą" - publikowanie wpisu wypełnionego osobistymi przemyśleniami, słowami otuchy dla ginącego gatunku tradycjonalisty i napisanego z błędami - też.
OdpowiedzUsuńRadzę sprawdzać tekst przed publikacją. "Świąteczna atmosfera" nie ma odzwierciedlenia w strojeniu choinki "bobkami".
Serdecznie dziękujemy za tak wnikliwe czytanie naszych publikacji, jednakże chciałabym zauważyć, że wspomniane słowo "bobka" nie jest błędem kardynalnym, a zwykłą literówką, która zdarzyć się może każdemu. Have a nice day! :*
OdpowiedzUsuńMartyna
Słowo "przedświąteczna" piszemy razem!
OdpowiedzUsuń