niedziela, 24 listopada 2013

Jesteś tym, co jesz

    Internet, telefon, Fast food - zdaje się, że między innymi bez tych trzech podmiotów nie wyobrażamy sobie XXI wieku.

       Choć wszystko używane z głową nie szkodzi, chciałabym wziąć na widelec ten ostatni.
Szybkie jedzenie, jeszcze szybsze życie. Czy jeszcze jakiś zwykły zjadacz chleba, potrafi sobie zwizualizować świat bez fast foodów?
   Gdy w 1948 roku bracia Mcdonald's wpadli na pomysł założenia restauracji w Kalifornii, ludzie oszaleli na punkcie hamburgerów, hot dogów, kebabów, frytek i innych tego typu przekąsek. Wybierając się na miasto, sięgamy po bułkę z kotletem i ogórkiem,  podczas seansu filmowego stawiamy na popcorn, wieczory ze znajomymi umilają nam chipsy. Czyli w skrócie: węglowodany, tłuszcz, puste kalorie, które w najlepszym wypadku zmienią się w niepotrzebne fałdki (dla mężczyzn problem niezauważalny), jednakże w najgorszym - nadciśnienie, choroby wieńcowe, zawał, podwyższenie poziomu cholesterolu, cukrzyca... dla nas, młodych, brzmi nieprawdopodobnie? Każdy z nas jednak oglądał "Super size me". Morgan Spurlock ukazał doskonale jakie są skutki dla naszego organizmu, gdy nie dostarczamy mu niezbędnych witamin, minerałów oraz błonnika.
   Problemy z nadwagą czy otyłością ma prawie 100 milionów Amerykanów. Choć technologicznie nie potrafimy dogonić tego kontynentu, żywność jest u nas podobnie modyfikowana i równie zagraża naszemu zdrowiu. Coraz więcej osób z wygody, wybiera jedzenie na mieście - tanio i w ekspresowym tempie. Wybieramy to, co wszyscy, to, co tanie, to co modne, to co szybkie. Gdzie w tym wszystkim chwila refleksji, zastanowienia? Konsumpcjonizm prowadzi nas do kompletnej bezmyślności. Czy jesteśmy aż tak nieświadomym konsumentem i przyjmiemy wszystko, co nam podane, byleby w najniższej cenie?
   Nie zrezygnujemy zupełnie z junk food, otaczają nas zewsząd i czasem nie potrafimy przejść obok obojętnie. Choć niekoniecznie zdrowe, bywają naprawdę smaczne. Wydaję mi się jednak, że zdrowie i świadome wybieranie produktów jest priorytetem i powinno nam towarzyszyć bezwzględu na naszą masę ciała. Bo ta choć zdaje się być prawidłowa, nie wskazuje jak wycieńczony jest nasz organizm ubogi w witaminy.
Fast foody mają bardzo wysoki indeks glikemiczny, który określa wzrost poziomu cukru we krwi. Po mile spędzonym czasie w restauracji typu Mcdonald’s jesteśmy najedzeni, ponieważ nasz poziom cukru gwałtownie wzrasta, aby równie gwałtownie spaść, i później nie wiedzieć z jakich powodów, stajemy się głodni.
Zaś produkty z niskim indeksem glikemicznym, tzn. naturalne i nieprzetworzone, sprawiają, że poziom cukru w naszym organizmie jest stabilny, a brzuszek nam nie burczy aż do następnego zdrowego posiłku ;)
  Dla niektórych może być zaskoczeniem, że zdrowa żywność to nie tylko szpinak, który wciskała nam babcia, sałata dodawana do obiadu czy marchewka przegryzana przez Królika Bugs'a. Zdrową żywność możemy zdefiniować w najprostszy sposób – to po prostu zamienniki produktów zawierających puste kalorie.
Każdy posiadacz kuchni, sam może przyrządzić "hamburgera", "hot doga" czy "popcorn".
    Kolejną istotną sprawą, jest wyrzucenie, przekreślenie czy spalenie dwóch słów: GŁODÓWKA oraz DIETA.
Najistotniejszym zadaniem w zdrowym stylu życia, są regularne posiłki w odstępach 2,5-3 godziny. Przygotowując sobie posiłki, jesteśmy świadomi tego, co jemy i jakie mogą być dalsze skutki. Dieta jest krótkookresowa, nie wytrzymamy całe życie jedząc 1500 kalorii, no i ile przyjemności by nas ominęło? Kobiety odchudzają się na ważne okazje, na Sylwestra nieuchronnie zbliżającego się, aby „wcisnąć” się w zeszłoroczną kreacje. I cudownie! Z małym haczykiem – czeka tę piękną damę efekt jojo. Zdrowe odżywianie + ćwiczenia to przepis na sukces! Muszę Was również zaskoczyć, że warzywa odpowiednio przygotowane, mogą nam idealnie zastąpić zestaw dużych frytek, a świeże owoce mogą być zamiennikiem tłustych wuzetek pieczonych na głębokim tłuszczu.
http://bebzol.com/pl/Zobacz-czym-nas-karmia-w-sieciowkach.131656.html - polecam zajrzeć, w gwoli przypomnienia ulubionych potraw.
  



         Mad i Fit w chwili nieświadomości, zaprosiły mnie do współpracy przy blogu ;) Tak więc nietypowo kończąc, chciałabym się pokrótce przedstawić. Skromność uniemożliwia mi pisanie o sobie, także poznacie mnie poprzez świat, który będę chciała Wam pokazać - świat moich myśli i pasji. Martyna.





2 komentarze :