Wchodząc jak co wieczór na jedną z głównych stron informacyjnych, dowiedziałam się, że: znana modelka zaliczyła wpadkę, odsłaniając kawałek swojego ciała, oczywiście będąc w swoim prywatnym domu. Zastanawiam się, gdzie podziało się pojęcie prywatności? Czy będąc u siebie w domu, trzeba uważać czy przypadkiem ktoś nie czai się pod oknami ze świetnej jakości aparatem? Kolejna informacja, bez którego nie wyobrażam sobie środowego wieczoru, to zagadka: kim jest brat znanej ze perfekcyjnego sprzątania domu celebrytki? Kolejno: zdjęcie młodej aktorki w bieliźnie, najświeższe doniesienia z serialowego planu oraz artykuł o błędach kobiet w łazience. Pasjonujące. Bez większego zainteresowania, przesuwam myszką w dół, omijając informację, które nic nie wnoszą do mojego życia. Szukam działu: Film, Tv, muzyka i książki czyli coś, co może mnie bardziej interesować. Znajduję, chwytliwy nagłówek: ''Katolicki portal o polskim filmie- Obrzydliwe sceny rodem z porno''. Czy to komentarz polskiego filmu, reżyserii Małgorzaty Szumowskiej? Dość kontrowersyjny filmy, zagłębiający się w realia wiary chrześcijańskiej jak i popularnego, według mnie problemu homoseksualizmu w Polsce i na świecie. Zaciekawiona tak bolesną krytyką, która spadła na ten film, postanowiłam wybrać się w najbliższej przyszłości do kina i sama ocenić tę produkcję bo to robić lubię najbardziej.
Miłego wieczoru, Mad.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz