Za nami dwa półfinały LM, które wywołały sporo emocji, a nawet łez i dla co poniektórych niespodziankę. Ciężko ogląda się mecze, w których dominuje tylko jedna drużyna i tak właśnie było we wczorajszym półfinale rozegranym między Bayernem, a Barceloną. Całkowita dominacja graczy Bayernu, nad swoim przeciwnikiem, sprawiła, że Barcelona zagrała SŁABO! Na boisku Messi byl postacią bezbarwną. Bayern przejął całkowitą kontrolę nad wynikiem spotkania i jak już powtarzali komentatorzy: 'Ten wynik to najniższy wymiar kary dla zawodników Barcelony'.
Co do drugiego półfinału, mogę stwierdzić, że udział w meczu brały obie drużyny, lecz to własnie Borussia pokazała swoją siłę, co w ostateczności przełożyło się na bardzo korzystny wynik dla niej. Robert Lewandowski przystępując do meczu miał na koncie 6 bramek w LM, a schodząc z boiska 10! Wynik bramkowy jaki osiągnął Ronaldo w tej edycji LM nie jest juz daleki dla naszego rodaka. Dzielą ich juz tylko dwie bramki. Nie zapominajmy o świetnym występie naszej polskiej trójki w BVB. Mimo, że Real próbował ugrać jakąkolwiek akcję, która mogłaby zakończyć się druga cenną bramką na wyjeździe, Borussia się nie poddała. Grała do końca i nie tylko broniła na swojej połowie, ale również tworzyła dobry pressing i atakowała bramkę przeciwnika.
Rewanże, które odbędą się na Camp Nou i Santiago Bernabeu już za tydzień, możliwe, że są już przesądzone, ale czy nie jest prawdą, że świat piłkarski widział na oczy wiele niespodzianek?! Później pozostaje nam tylko wyczekiwać finał na Wembley, który wyłoni triumfatora Champions League 2013.
Fit.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz